Zakaz wywozu obornika w weekendy i święta?

Zakaz wywozu obornika to nowy pomysł radnych wielu miast. Mieszkańcom miasta przeszkadza zapach wywożonego nawozu, więc rolnicy będą mogli wyjechać w pole od poniedziałku do piątku – i to tylko, jeśli akurat nie przypadnie święto. Na niektóre pola nie wywiozą wcale...
Nawozy naturalne, czyli obornik, gnojowicę i gnojówkę można wywozić na pola od 1 marca do 30 listopada. Wydaje się, że to sporo czasu – ale rolników ograniczają inne zabiegi agrotechniczne i to, co się dzieje na polu. Kiedy wreszcie przychodzi okres, w którym rzeczywiście można wyjechać na pole z nawozem, zdarza się, tak jak w ubiegłym roku, że pogoda nie dopisuje, a koniec terminu jest coraz bliżej. Wtedy każdy dzień jest na wagę złota.

Niestety, nie każdy to rozumie. W Strzelcach Opolskich radni już przegłosowali tą kwestię. Dla nich ważniejszy jest komfort mieszkańców miasta, którzy wielokrotnie skarżyli się na nieprzyjemne zapachy. W związku z protestami, radni postanowili wprowadzić zapis, który mówi o tym, że rolnicy nie będą mogli wywozić obornika, gnojówki i gnojowicy w niedziele, święta oraz dni poprzedzające. Co więcej, w ratuszu miejskim ustalono, że nawozu naturalnego nie można wywieźć na pole, które znajduje się w sąsiedztwie zabudowań.

Jak czytamy w Uchwale: “Nawozy naturalne stanowiące m. in. obornik, gnojówkę i gnojowicę przeznaczone do rolniczego wykorzystania nie mogą być stosowane:

- w odległości mniejszej niż 100 m od istniejących budynków mieszkalnych oraz obiektów użyteczności publicznej, przy czym odległość ta może być mniejsza po otrzymaniu uprzedniej zgody właścicieli nieruchomości tych budynków i obiektów;

- w niedzielę, święta i dni je poprzedzające.”

Tak więc rolnicy nie będą mogli wyjechać na pole także w soboty, które na wsi są normalnym dniem pracy. Podobnie jest z dniami poprzedzającymi wszystkie święta. W takim wypadku rolnicy mogą nie zdążyć z wywozem, szczególnie przez ciężkie warunki pogodowe.

Nie tylko zakaz wywozu w święta irytuje rolników. Przepisy mówią także o braku możliwości wywiezienia nawozu na pole, jeśli jest ono zlokalizowane mniej niż 100 metrów od zabudowań, chyba, że właściciel nieruchomości wyrazi na to zgodę. A jeśli nie wyrazi zgody? W takim wypadku rolnik może nigdy nie wywieźć obornika lub gnojowicy na to konkretne pole, bo sąsiad mu po prostu nie pozwoli.

Inne miasta już chcą pójść w ich ślady. Tylko co na to rolnicy?