Bezpieczne wakacje na wsi

- „9-letni chłopiec z okolic Zambrowa, woj. podlaskie pomagał rodzicom przy sianokosach. Na polu pracowała prasa rolująca siano. W nieustalonych okolicznościach ręce chłopca dostały się w pracujący aparat podbierający prasy, wciągając go do środka. Chłopiec z połamanymi kośćmi ramienia i przedramienia oraz zmiażdżonymi mięśniami obu rąk przebywa w białostockim szpitalu.”
- „Daniel W., lat 16, Półkoty. Transportując słomę jechał na schodkach wejściowych ciągnika Zetor. W pewnym momencie chłopiec siedzący na schodkach spadł i został przejechany przez dwie przyczepy. Poniósł śmierć na miejscu.”
- „Niespełna 17-letnia dziewczyna poniosła śmierć podczas prasowania słomy. Do tragedii doszło w powiecie konińskim (woj. wielkopolskie).”

Za kilka dni koniec roku szkolnego i wyczekiwane przez dzieci letnie wakacje. Część z nich wyjedzie na kolonie i obozy. Jednak z pewnością i w tym roku wiele dzieci mieszkających na wsi pozostanie w miejscu zamieszkania. Dołączą do nich ich miejscy kuzyni. Wakacje, lato, jak od lat jest czasem wytężonej pracy na polu. Trzeba zebrać zboże, skosić łąki, zatroszczyć się o zbiory warzyw i owoców i jak co dzień, zajmować się zwierzętami i wykonywać szereg zwykłych prac gospodarskich.
Przyczyn wakacyjnych tragedii jest wiele: zmęczenie rodziców, ciekawość dzieci, brawura rodziców, zły stan techniczny maszyn rolniczych, przebywanie dzieci w miejscach dla niech niebezpiecznych, nadmierne spożycie alkoholu przez rodziców/opiekunów dziecka.

Miejscem wypadków są pola uprawne, zbiorniki wodne, zbiorniki na gnojowicę, drogi. Dzieci często pomagają przy pracach polowych, niekiedy same, mimo wieku 10 – 12 lat, prowadzą pojazdy rolnicze. Dzieci młodsze, dwu i trzyletnie maluchy sadzane są na nadkola traktora.

Pobyt dziecka na wsi może okazać się wspaniałą przygodą. Niestety rokrocznie media donoszą o wypadkach, zagrożenia lub nawet utraty życia dzieci przebywających na wsi, którym dorośli nie zapewnili należytej opieki