500 zł grzywny i obcięcie dopłat bezpośrednich za wywóz obornika poza sezonem.

To ostatni moment na przeprowadzenie w gospodarstwie nawożenia przy pomocy nawozów naturalnych (obornik, gnojówka, gnojowica). Jeśli nie uda nam się takich zabiegów wykonać do końca tego miesiąca, będzie można je wywieźć dopiero po 1 marca.
Obecne warunki nie są idealne dla takich zabiegów, ale nadal możliwe. Brak opadów i nocne przymrozki, które „ścięły” wierzchnią warstwę gleby umożliwiają wjechanie sprzętem na pole, wywiezienie obornika i co ważne wykonanie orki zimowej.


Dodatkowo nawozów naturalnych nie można stosować:
• na glebach zalanych wodą oraz przykrytych śniegiem lub zamarzniętych do głębokości 30 cm, oraz podczas opadów deszczu,
• płynnych nawozów naturalnych (gnojowica, gnojówka) na glebach bez okrywy roślinnej, położonych na stokach o nachyleniu większym niż 10 proc.,
• płynnych nawozów naturalnych (gnojowica, gnojówka) podczas wegetacji roślin przeznaczonych do bezpośredniego spożycia przez ludzi.
Wywożenie nawozów naturalnych na pole jest zabronione w okresie od początku grudnia do końca lutego. W tym zakazie chodzi o ochronę wód otwartych i gruntowych przed zanieczyszczeniem azotem. Istnieje bowiem duże ryzyko, że wylany na zamarzniętą glebę nawóz spłynąłby do rowów melioracyjnych, strumyków lub innych zbiorników wodnych,
Rolnikowi za wywiezienie obornika na pole poza sezonem nawożenia grozi 500 zł grzywny. Gorzej, jeśli za to samo przewinienie ARiMR obetnie mu płatności bezpośrednie.


Rolnicy którzy prowadzą chów lub hodowlę świń powyżej 2 tys. stanowisk dla świń lub 750 stanowisk dla macior albo duże hodowle drobiu mają plan nawożenia opracowany zgodnie z zasadami dobrej praktyki rolniczej, a także obowiązek zagospodarowania 70% gnojówki i gnojowicy na posiadanych użytkach rolnych. Jeżeli zrobią to niezgodnie z prawem, WOIŚ może nawet wstrzymać prowadzenie chowu.